Wywiady
Wywiad z Jerzym Wilkiem (Prawo i Sprawiedliwość)
Jak Pan myśli, czy jeżeli dojdzie do referendum to Rada Miejska i Prezydent, zostaną odwołani?
Tego nie wiem. Na pewno, w krótkim czasie, skumulowało się wiele błędów i poszło dużo złych informacji do mieszkańców. Niezadowolenie wybuchło z powodu różnego rodzaju podwyżek, bezrobocia, kosztownych wydatków. Jeżeli ktoś już zdecyduje się głosować, to będzie głosował za odwołaniem władz, najbardziej obawiam się o frekwencję. Grupa musi zaktywizować społeczeństwo.</li>
Jakie stanowisko zajmuje PIS jako partia w sprawie referendum?
PIS, jako partia nie zajęło żadnego stanowiska, nie braliśmy udziału w tej grupie referendalnej głównie z powodów politycznych, wiadomo, że grupa związana jest z Ruchem Palikota. To zniechęca do ścisłej współpracy. To by było też trochę niezręczne. Jak już, to od początku wchodzi się w to i firmuje swoim szyldem i swoim nazwiskiem. Natomiast indywidualnie członkowie PIS-u mają wolną rękę, mogą ich wspierać. Grupa referendalna działa i to jest jej sukces. Dobrze, że zwykli obywatele potrafili się skrzyknąć, zorganizować i zebrać tyle podpisów. Czapki z głów, że ta grupa to zrobiła.
Jak Pan ocenia dotychczasowe działania obecnej władzy?
Uważam, że ta władza zrobiła dużo złego. Po pierwsze chodzi o arogancję od samego początku, nie było nigdy żadnej formy czy chęci współpracy. Podkreślanie na każdym kroku nieomylności władz miasta. Braku jakichkolwiek kompromisów na współpracę. Nigdy nie spotkałem się w historii Elbląga z kimś, kto w ten sposób podkreślał na każdym kroku swoją wyższość, nieomylność. Rozkopany jest cały Elbląg i nie ma terminu, kiedy to zostanie uporządkowane. Mosty nieoddane, rozkopana droga 503 i 504, nie funkcjonujące tramwaje, ogólnie problemy z funkcjonowaniem komunikacji miejskiej. Podnoszenie cen biletów w chwili gdy komunikacja nie funkcjonuje. Jak można żądać od mieszkańców więcej za przejazdy, kiedy to nie funkcjonuje. To jest absurd. Zwracałem uwagę w tej sprawie podczas sesji rady miejskiej ale nikt nie chciał na to reagować. Zamknięcie basenu miejskiego i nie danie nic w zamian. A to były tylko dwa lata.
Zwraca Pan głównie uwagę na zaniedbanie spraw społecznych?
To społeczeństwo wybiera prezydenta i ono ocenia, czy żyje się im lepiej czy gorzej. Według mnie raczej gorzej. Nie wszystko na pewno zależy od prezydenta ale on tu jest gospodarzem i swoim zachowaniem i postawą powinien utożsamiać się z miastem i tymi trudnościami które przeżywają mieszkańcy. Nie jedzie się do Dubaju czy do Chin, by tam szukać partnerów zamiast w sąsiednich krajach. Nie powinno wydawać się pieniędzy na logo, które nic nie znaczy, z którym mieszkańcy się nie utożsamiają. Teraz jest problem, aby wypromować logo, które miało wypromować miasto.
Jeśli referendum dojdzie do skutku, a jego wynik będzie wskazywał na odwołanie Rady Miasta i Prezydenta, to czy PIS ma już jakiś program na przedterminowe wybory?
Program mamy cały czas, w tej chwili go aktualizujemy, przygotowujemy. Program dla Elbląga głównie gospodarczy i dotyczący jego rozwoju. Zastanawiamy się nad ograniczeniem pewnych kosztów. Władza musi ograniczać koszty i musi szukać oszczędności. Należy skupić się na tych inwestycjach, rozwiązaniach, które dają szansę na stworzenie nowych miejsc pracy i rozwój naszego miasta. A te rożne luksusowe rozwiązania należy na razie odłożyć na półkę. Na pewno nie wybudujemy aquaparku z pieniędzy miejskich bo to jest bzdura. To jest marnowanie pieniędzy i obiecywanie gruszek na wierzbie. Kto ma to później prowadzić? MOSiR, Urząd Miejski? Przecież to jest absurd.
Jeśli teraz doszłoby do wyborów to pozostanie niespełna rok do następnych. Czy ten czas wystarczy aby cokolwiek zrobić?
W tak krótkim okresie to niewiele można zrobić, ale można pewne rzeczy uporządkować. Ograniczyć wydatki i pewne sprawy dokończyć. Zaplanowanie nowych rozwiązań na przyszłą kadencję 2014-2018 powinno być kluczowym działaniem. Nie jestem w grupie referendalnej. Ja nie proponowałem takiego rozwiązania, ale skoro jest ono faktem, to należy do tego dostosować się. Jeżeli dojdzie do referendum i będzie ono skuteczne, to Prawo i Sprawiedliwość weźmie w nim udział.
Czy ma Pan jakieś typy na kandydata? Czy Pan sam by kandydował, gdyby doszło do wyborów?
Co do mojej osoby to nie chciałbym się na razie wypowiadać. Jeśli dojdzie do przyspieszonych wyborów to myślę, że PO raczej nie wystawi ponownie Grzegorza Nowaczyka, tak mi się wydaje. Najlepszym rozwiązaniem na ten krótki okres było by, gdyby opozycja się dogadała i wystawiła jednego kandydata. Bezpartyjnego, który wystartowałby ponad podziałami. Następnie za rok, proszę bardzo - konkurują wszystkie ugrupowania. Musiałby to być kandydat nie budzący żadnych konfliktów akceptowany przez zdecydowaną większość. Musiałby on postarać się o uporządkowanie spraw oraz o przygotowanie urzędu i miasta do kolejnych wyborów. Takie rozwiązanie byłoby najlepsze.
Dziękujemy za rozmowę.